Dobrze nakryty stół. Część I: Zastawa
Najbardziej
klasyczną zastawą porcelanową, cenioną od XIX wieku, są serwisy białe bądź
kremowe z delikatnym złotym lub srebrnym paskiem. Są one synonimem klasycznej elegancji
i pasują do każdego wnętrza i stołu.
W 1843 roku
Karolina Nakwaska w „Dworze wiejskim” pisała: Miéj na co dzień fajans, na dni uroczyste porcelanę białą gładką z złoconymi brzegami, o którą nie trudno i
zawsze zastąpić ją można, jak co się stłucze. Liczba niech będzie kompletna.
Wybieraj kształty proste, łatwe do
chędożenia i mocne. Tu znowu powtarzam, że zbytek na wsi nie tylko jest próżny,
ale nawet śmieszny. Co za ciągła niewola, podlegać bojaźni zepsucia albo
stłuczenia czego? Rozum na tém zależy, aby sobie i drugimi téj nudnéj ująć
mozoły. Mierność zawsze i wszędzie jest najpożądańszym stanem rzeczy.
[pisownia oryginalna]
Trzydzieści lat
później, w 1876 roku, Zygmunt Sarnecki podtrzymuje zalecenia Nakwaskiej w
„Zwyczajach towarzyskich w ważniejszych okolicznościach życia przyjętych”: Porcelana w ciągu jednego obiadu powinna być
jednakową. Serwisy porcelanowe w kwiaty nie są modnemi [chodzi tu o produkowaną
wówczas porcelanę neobarokową i eklektyczną]. Porcelana biała, ze złotym albo
kolorowym paskiem, z cyframi [inicjałami] lub herbem, najwięcej jest używaną stokroć
przyjemniejszą dla prawdziwego smakosza od najpiękniejszych i najdroższych
talerzy chińskich. […] Na wsi
półmiski i talerze fajansowe niebieskie
doskonale ujść mogą nawet na proszonym obiedzie.
W pełnym nowości i
zmian okresie międzywojennym i moda na porcelanę zaczęła się zmieniać.
Produkowano coraz więcej serwisów kolorowych o różnych, dalekich od klasycznych,
kształtach. Czasem zdarzało się nawet, że „forma przerastała treść” i niektóre naczynia
były zupełnie niewygodne i niepraktyczne w użytkowaniu. Bardzo popularne stały
się desenie kwiatowe – albo bardziej tradycyjne, albo zgeometryzowane w modnym
wówczas stylu Art Deco.
W dwudziestoleciu
międzywojennym nakrycie stołu było rzeczą istotną, do której przywiązywano dużą
wagę. Organizowano nawet konkursy najpiękniejszą aranżację stołu. Jeden z nich
odbył się w 1936 roku w Instytucie Propagandy Sztuki. Patronowała mu żona
ministra Becka, pani Jadwiga Beckowa, a wstęgę przecinała małżonka prezydenta
Mościckiego Maria Mościcka – na zdjęciu z „Ekspresu Porannego”.
Wystawa nakryć stołowych, Poznań 1936. Ilustracja z książki Mai Łozińskiej "Smaki dwudziestolecia" |
Najbardziej
praktyczną radę dotyczącą kompletowania zastawy, znalazłam w broszurce z lat
20., a może 30. XX wieku, pt. „Życie praktyczne”, nr 27, „O przyjęciach i stole
jadalnym” wydawanej przy piśmie „Bluszcz”. Te porady są jak najbardziej
aktualne:
Przepisowa do niedawna porcelana, którą i dzisiaj jeszcze
używać można, był obowiązkowo biała,
ujęta w nikły, złoty brzeżek, lub utrzymana w stylu Empire i znaczona
wspaniałymi monogramami. W nowszych kreacjach widzimy częściej kwiaty i żywe kolory. Wślad za nią pojawiają
się coraz chętniej używane fajanse, mniej kosztowne, niż porcelana, a wnoszące
ze sobą dużo fantazyjnego modernizmu.[…]
Zastawa stołowa, nawet najskromniejsza, powinna być
gustowna i jednolita. Trudno się obejść bez zastawy, przeznaczonej do codziennego
użytku, oraz drugiej obfitszej, nieco wykwintniejszej, jakiej używamy do
nakrycia stołu, dookoła którego mają zgromadzić się liczniejsi biesiadnicy. […]
Serwisy codzienne najlepiej wybierać takie, które znajdują
się stale w handlu, przez co stłuczone części łatwo się dają nabyć, a niema nic
brzydszego i świadczącego ujemniej o poczuciu estetyki pani domu, jak stół
nakryty różnorodnemi talerzami, szklankami i filiżankami.
Sklep z porcelaną Jakuba Grossa w Krakowie, 1935 rok. Ilustracja z książki Mai Łozińskiej "Smaki dwudziestolecia" |
Teraz w domach
przeważnie nie mamy dużych serwisów dwunastoosobowych, a czasem brakuje nam
nawet kompletu sześcioosobowego. A szkoda… Podstawą w kompletowaniu naczyń
powinny być przede wszystkim talerze – te muszą być jednakowe. W sklepach – ale
nie tych zagranicznych, sieciowych – tylko polskich sklepach z gospodarstwem
domowym można niedrogo, na sztuki, kupić klasyczne białe bądź kremowe talerze, i
to naszych, wspaniałych polskich wytwórni. Są w sprzedaży stale, więc jak coś
się stłucze łatwo braki uzupełnić. Możemy też kompletować równolegle naczynia
bardziej eleganckie, na specjalne okazje - polecam niemiecką firmę Rosenthal. Jeżeli
skompletujemy już talerze np. białe to starajmy się mieć też białe półmiski i
salaterki – niekoniecznie z tego samego serwisu, wystarczy żeby były dobrane kolorem
i mniej więcej pasowały stylistycznie (biel jest praktyczniejsza, bo krem może
mieć różne odcienie). Najlepsza oczywiście jest prostota. Ale jeśli używamy
jakiegoś wymyślnego, pięknego półmiska, kosza do chleba czy wazy to pamiętajmy,
że będą one świetnie wyglądały tylko w towarzystwie bardzo prostych talerzy.
Do codziennych obiadów
(które jemy przeważnie tylko we dwójkę, albo z dziećmi) używajmy zastawy
codziennej. Pamiętajmy tylko by była jednolita. Każda nawet najprostsza
porcelana czy fajans na tle ładnego obrusa, jakiejś skromnej dekoracji,
bukieciku kwiatów będzie wyglądała ładnie – to zależy tak na naprawdę tylko od
naszego gustu, pomysłowości i nastroju. W końcu obiad ma być przyjemnością.
W kredensie mam
podstawowy komplet porcelany białej (Rosenthal, Biała Maria), ale lubię też
naczynia niebiesko-białe lub niebieskie. I staram się tylko takie kupować –
przeważnie się udaje. Nakrycie stołu białymi naczyniami jest
zawsze udane, ale i z elementami błękitnymi wygląda dobrze. A i odrobina
szaleństwa nie zaszkodzi…
Lista podstawowych naczyń porcelanowych,
jakie powinny znajdować się w każdym domu:
6 talerzy śniadaniowych
6 filiżanek
Mlecznik i cukiernica
6 talerzy do zupy
6 talerzy obiadowych
2 salaterki (mniejsza i większa)
2 półmiski (mniejszy i większy)
Waza do zupy - napiszę o niej osobno
Sosjerka (przyda się nawet ułożenie bukieciku)
Serwis "Biała Maria" z wytwórni porcelany Rosenthal |
Jak zawsze ciekawe !
OdpowiedzUsuńPiękny ten serwis " Biała Maria".
Czym się różni porcelana od fajansu ?
Paulina
Czy można się skontaktować z właścicielem bloga?
OdpowiedzUsuńJak ma się ładną zastawę to już całkiem inaczej smakuje herbata i kawa ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Zgadzam się z komentarzem wyżej, jak ładna zastawa to i wszystko lepiej smakuje zobacz :) Akurat jeśli chodzi o talerze itd. to jak na razie komplet się trzyma cały, ale za to nagminnie giną mi sztućce i co chwilę muszę dokupować nowe. Oczywiście każdy z innej parafii :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna zastawa, do tego obrus, serwetki, dekoracje czy https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/sztucce/sztucce-do-serwowania-potraw i mamy perfekcyjnie nakryty stół. Ja staram się dbać o to, żeby niczego nie zabrakło.
OdpowiedzUsuńJak szukasz tradycyjnej zastawy to sprawdź sklep https://porcelanabydgoszcz.pl/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Porcelanowe naczynia są przepiękne i mają swój urok
OdpowiedzUsuń