Szukając czegoś na przepastnym strychu cioci
Krzysi (a konkretnie zeszłorocznych orzechów na placek) natknęłam się na
ogromny stos starych, niemieckich pism z lat 70. I 80. zeszłego wieku.
Większość z nich to elegancka Constanza (nie wiedziałam, że coś takiego w ogóle
się ukazywało) ale znalazłam też numery znanej nam do dziś Burdy. Pierwszy do rąk wzięłam numer z marca 1981
roku i od razu natrafiłam na reklamę mojego ukochanego Rosenthala. Oczywiście Burda
w Polsce ukazywała się jeszcze do lat 90. XX wieku po niemiecku, jedynie
czarno-biały dodatek z opisami wykonania znajdujących się w środku numeru
modeli wydawany był po polsku.
Postanowiłam więc przetłumaczyć niemiecki
tekst reklamy, bo jak mi się zdawało jest to reklama nowo wypuszczonego na
rynek serwisu, a ilość tekstu obiecywała że są tam jakieś konkretne informacje
(a jestem a na nie bardzo łasa). Wysłałam więc tekst do znajomej germanistki
Edyty Sowy (pozdrawiam ją serdecznie dziękuję po raz kolejny za przysługę) i
oto co mi przetłumaczyła:
„Rosenthal. Życie ze sztuką.
Fin Sarpaneva widzi sztukę i estetykę jako oczywiste składniki życia
codziennego. Cel jego pracy: stworzenie takich przedmiotów codziennego użytku,
które w równej mierze sprostają artystycznym i praktycznym kryteriom. Timo
Sarpaneva jest jednym z ponad 100 znanych artystów i projektantów, jak Henry
Moore czy Victor Vasarely, którzy współpracują z Rosenthalem.
Praca, której rezultaty Rosenthal spostrzega jako wkład do sztuki życia.
Jako oferta dla ludzi, którzy świadomie kształtują swoje najbliższe otoczenie.
Ludzi, dla których do życia dla sztuki należy także „życie ze sztuką”.
Rosenthalowski wzór „Kaari” jest typową pracą Sarpaneva: miękka, czysta
forma, która odwołuje się do zmysłu dotyku.
Cecha szczególna: uchwyty wyrastają naturalnie do góry i obejmują czerpy
naczyń ukształtowane w formę misy (łupiny). Łuk uchwytu dał też nazwę temu wzorowi:
łuk po fińsku to „kaari”.
Wszystkie projekty z pracowni Rosenthal Studio-Linie są sprawdzane przez
niezależne jury. Tylko to co to jury, złożone z ekspertów sztuki i wzornictwa,
większością głosów uzna za dobre, zostanie wdrożone do produkcji.
Kolekcję Rosenthal Studio-Linie znajdziesz na ekskluzywnych stoiskach
profesjonalnych dystrybutorów Rosenthal Studio i w firmowych sklepach
Rosenthala”.
Piękna i mądra reklama, daleka od dzisiejszego
stylu: „musisz to mieć, bo ma to sąsiadka”. W ogóle przeglądając cały numer tej
Burdy miałam wrażenie, że kilkadziesiąt lat temu (wcale nie tak dawno) pisma
kobiece miały w sobie więcej klasy. Są tu zdjęcia mody, wykroje, porady jak
udekorować dom, i jak gotować. Są oczywiście też i reklamy, ale jakoś mniej
nachalne i stonowane. Mają w sobie jakiś pomysł, dowcip.
Jak widać na zdjęciach które znalazłam w
Internecie Kaari był produkowany w wielu dekoracjach i kolorach. Mnie jednak
najbardziej podoba się ten z mojej reklamy, czysty, biały z delikatnymi paskami
kobaltu.
Mam nadzieję, że znajdę czas na przeglądnięcie
tego całego stosu tych fascynujących starych pism i wybiorę dla was jakieś inne
ciekawostki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz