poniedziałek, 13 listopada 2017

Biedermeier - Muzeum Narodowe w Warszawie



Zachęcam  do zobaczenia wystawy „Biedermeier” w Muzeum Narodowym w Warszawie. Byłam w zeszłym tygodniu i jestem zadowolona, że mimo dużej odległości (z Rzeszowa 300 km), zdecydowałam się pojechać do stolicy i zobaczyć ekspozycję, o której głośno w świecie miłośników XIX-wiecznej sztuki użytkowej, a przede wszystkim wielbicieli porcelany.



Wiedeński talerz z króliczkiem, który stał się „twarzą” tej wystawy jest rzeczywiście piękny, i choćby dla zobaczenia w jaki sposób jest wykonany, warto się do Muzeum Narodowego wybrać.

Wystawa świetnie oddaje ducha epoki, czego zasługą jest znakomity dobór eksponatów: od mebli, przez stroje, malarstwo, tkaniny, porcelanę i szkło, aż po biżuterię. Może trochę wszystko ustawione jest sztywno, bo aż prosiło by się o zaaranżowanie biedermeierowskiego saloniku w taki sposób żeby przynajmniej trochę sprawiał wrażenie, że właśnie wyszła stamtąd dama w sukni z bufami, zostawiając niedokończoną robótkę i filiżankę niedopitej herbaty -  w końcu to styl ceniący wygodne i spokojne życie rodzinne.









Oprócz porcelany, mebli i biżuterii, które mnie najbardziej interesowały, zachwyciło mnie malarstwo, a szczególnie portrety i sceny we wnętrzach, oddające ducha epoki – spokojnej, dostatniej, rodzinnej – takiej, do jakiej dziś często tęsknimy.





Ważną częścią ekspozycji są przedmioty, których dziś już nie znamy i nie używamy, np. litofanie, podręczne kule na kłębek włóczki, stoliki do robótek ręcznych, spluwaczki, żardiniery, zestawy podróżne i inne bardzo pouczające ciekawostki.





Polecam tę wystawę, polecam też obszerny katalog-album wydany przy okazji. Choć cena jest wysoka (120 zł) to wiadomości i reprodukcje rekompensują ten minus. Sądzę, że to obowiązkowa książka w biblioteczce każdego kolekcjonera i miłośnika sztuki. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz