czwartek, 24 listopada 2016

Piernik staropolski dojrzewający





Jutro imieniny Katarzyny, więc najwyższa pora nastawić ciasto na świąteczny piernik. Poniższy przepis wyłudziła (sic!) kilka lat temu od pewnej zacnej gospodyni moja siostra. I od tej pory jest to nasz bożonarodzeniowy szlagier. Dodam, że receptura pochodzi z pewnej miejscowości na Pogórzu Dynowskim na Podkarpaciu, nie zdradzę jednak jakiej, bo podobno jest ona tamtejsza tajemnicą. Analizując składniki można rzeczywiście stwierdzić, że przepis ten pochodzi co najmniej z końca XIX wieku.



Piernik staropolski dojrzewający


½ kg miodu spadziowego
2 szklanki cukru zwykłego (niepełne)
25 dag masła
1 kg mąki pszennej
3 jajka
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
pół szklanki mleka
pół łyżeczki soli
2 torebki przyprawy do piernika


Miód, cukier i masło podgrzewać delikatnie, niemal do wrzenia, wymieszać i ostudzić.


Do chłodnej masy dodać mąkę pszenną, jajka, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w połowie szklanki mleka, sól i przyprawę do piernika. 


Ciasto starannie wyrobić i przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce najlepiej na dolną półkę w lodówce.



Ciasto to pieczemy dopiero 13 grudnia w dniu św. Łucji. Przypomnę Wam o tym w kolejnym wpisie. Napisze też, co robić z nim dalej i jak piec. Dorzucę też jeszcze swój sekret, czym przełożyć placki, by uzyskań naprawdę niepowtarzalny smak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz