poniedziałek, 19 listopada 2018

Szkło i ceramika art deco - promocja książki




Wczoraj w siedzibie Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli odbyła się promocja książki (katalogu) "Szkło i ceramika art deco ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli" pod redakcją Anny Sieradzkiej.
W promocji nie wzięła niestety udziału pani profesor Sieradzka, na co bardzo liczyłam, ale były inne bardzo ciekawe wystąpienia historyczek sztuki, które opracowywały katalog - Justyny Wierzchuckiej (kolekcja szkła) oraz Anny Wiszniewskiej (kolekcja porcelany). Głos zabrała również recenzentka publikacji dr. hab. Irena Kozina.






Książka jest pięknie wydana, ale przede wszystkim zawiera moc fantastycznych informacji dotyczących polskiego szkła i porcelany. To obowiązkowa lektura każdego kolekcjonera. A i zwykły czytelnik oglądając ilustracje może odkryć, że identyczne przedmioty, które wchodzą w skład zbiorów Muzeum w Stalowej Woli, leżą niedocenione w jego własnym kredensie. 
Serdecznie tę książkę polecam, choć nie wiem czy będzie w regularnej sprzedaży (wczoraj każdy uczestnik dostawał ją bezpłatnie).

4 komentarze:

  1. Fantastycznie. Dopiero od niedawna polskie szkło zostało docenione przez kolekcjonerów. Jeszcze kilka lat temu takie szklane zabytki były traktowane jak bezwartościowe i nawet wyrzucane. Na wsi często widziałam takiego kształtu wazony na cmentarzu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się. Sam też, mimo, że interesuję się szkłem i ceramika nie miałam pojęcia, że przedmioty które były u nas w domu "od zawsze" to artdecowskie szkło ze znanych hut. Poczyniłam miłe odkrycia, ale też uświadomiłam sobie ile jeszcze nie wiem o polskim designie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło, że była promocja książki ale obecnie po kilku dniach nie mogę jej nigdzie kupić :( ciekawe czy były jakieś sztuki w wolnej sprzedaży? jeśli Ktoś z Państwa wie, gdzie można ją kupić proszę o informację na maila miamipm@interia.pl z góry dziękuję za pomoc

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli nie ma w sklepiku Muzeum to pewnie jest nie do kupienia. Byłaby to wielka szkoda...

    OdpowiedzUsuń