czwartek, 7 marca 2019

Kwiaty porcelanowe


Kwiaty z porcelany po raz pierwszy wykonano w Vincennes w 3. ćwierci XVIII wieku (potem przeniesiono manufakturę do Sevre). Były to trzy bukiety, z których najsłynniejszy wysłano, na polecenie Ludwika XV, dla Augusta III. Obaj władcy rywalizowali ze sobą – każdy uważał że to jego królewska wytwórnia dzierży palmę pierwszeństwa w produkcji porcelany w Europie. Kwiaty dla Augusta modelowano poza manufakturą w małym warsztacie w Paryżu. Pracowało w nim około trzydziestu specjalistek w tej dziedzinie. Gotowe modele suszono, wypalano i malowano również na miejscu, następnie przymocowywano do metalowych drucików z listkami imitującymi łodygi. Oczywiście bukiet musiał mieć odpowiednią oprawę, którą stanowiło porcelanowe naczynie, wykonane w manufakturze w Sevre.

 
Po otrzymaniu daru August natychmiast kazał zrobić taki sam bukiet i odwzajemnił się prezentem wysyłając go na dwór francuski. Ta porcelanowa rywalizacja władców zapoczątkowała wśród arystokracji modę na porcelanowe kwiaty, które komponowano nie tylko jako bukiety, ale również używano do dekoracji kandelabrów, zegarów, świeczników i wazonów. 










Z rywalizacji dwóch władców zwycięsko wychodzi wytwórnia w Vincennes, która w wieku XVIII specjalizowała się w produkcji porcelanowych kwiatów. W czasie, kiedy trwał spół pomiędzy królami z manufakturze zatrudnionych  było dziesięciu modelerów, dziesięciu malarzy i czterdzieści sześć dziewcząt robiących kwiaty. W roku 1748 porcelanowe kwiaty tworzyły pięć szóstych całej produkcji.


Patronką wytwórni w Vincennes i miłośniczką porcelany była Markiza de Pompadour, metresa Ludwika XV i dyktatorka wszelkich mód na dworze króla. 


Jej wróg, markiz d’Argenson, wspomina, że urządziła kiedyś dla króla w swoim zamku w Bellevue, zimowy ogród z wiosennych i letnich kwiatów z porcelany. Były tak ułożone, że do złudzenia wyglądały jak naturalne. Musiało to wyglądać zjawiskowo.


Udało mi się w Internecie odszukać sporo fotografiei kwiatów porcelanowych z XVIII wieku.  Przy okazji znalazłam informacje o ukraińskim artyście, mieszkającym na stałe w USA, Wladimirze Kanevskim, który dawnymi metodami wytwarza współcześnie porcelanowe kwiaty. Jego prace są zachwycające! Ich aranżacje i fotografie zresztą też. Nie trzeba dodawać, że porcelanowymi kwiatami artysty interesują się największe elity artystyczne i finansowe, m.in. żona obecnego prezydenta USA Melania Tump.




więcej o artyście poczytacie pod tym linkiem:
http://www.forumdaily.com/en/vladimir-kanevskij-kak-ukrainskij-xudozhnik-pokoril-elitu-ssha/

4 komentarze:

  1. Jetem ciekawa jakby wyglądał ten ogród.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludzkie talenty są wprost niewiarygodne. Te porcelanowe kwiaty ,to prawdziwe dzieła sztuki, aż trudno uwierzyć, że zrobione ludzką ręką. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są wspaniałe:))znów niezwykle ciekawy post:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za pochwały. Ale należą się one tym cudownym tworom ludzkich rąk. Mnie one po prostu zachwycają! Zastanawiam się tylko co w przypadku kwiatów bardziej podziwiać: naturę w naszych ogrodach czy genialną sztukę stworzoną przez artystę?

    OdpowiedzUsuń