wtorek, 24 maja 2016

Piaseczniczka



Piaseczniczka

W każdym, nawet najbardziej skromnym muzeum, znajdują się unikatowe przedmioty-ciekawostki, które intrygują - bądź to przez swój nietypowy charakter, bądź swoją niezwykłą historię. Kilka dni temu odwiedziłam (wcale nie skromne) Muzeum Okręgowe w Rzeszowie celem przypomnienia sobie zbiorów tamtejszej porcelany i zobaczenia po raz kolejny przepięknego obrazu Alfonsa Karpińskiego „Portret Marii Mycielskiej” – to mój coroczny rytuał. 

Alfons Karpiński "Portret Marii Mycielskiej"


Przy okazji zwiedzania odkryłam też obiekt, który wcześniej umknął mojej uwadze. Mianowicie, w serwantkach z porcelaną miśnieńską z czasów Marcoliniego (1774-1816) stał sobie, między talerzami, niepozorny przedmiocik w kształcie kostki z dziurkowaniem na wierzchu. Na pierwszy rzut oka pomyślałam, że ten pięknie malowany w kwiaty drobiazg (dekoracja Deutsche Blumen – niemieckie kwiaty, stosowana w Miśni od lat 40. XVIII wieku) to rodzaj pojemniczka na wykałaczki – zmyliło mnie jego towarzystwo – talerze, waza i sosjera. Ale czytając opis, dowiedziałam się, że jest to piaseczniczka. Wtedy skojarzyłam tę nazwę z częścią dawnego zestawu piśmienniczego, w skład którego wchodził kałamarz z atramentem, oczywiście pióra, lak, pieczęcie do laku, papier listowy i koperty i właśnie piaseczniczka.

Ten malutki porcelanowy kwiatuszek pomiędzy dziurkami jest po prostu cudowny...


Żeby wyjaśnić dokładnie, czym i po co jest piaseczniczka podam definicję tego słowa za słownikiem języka polskiego pod red. Doroszewskiego: „piaseczniczka to naczynko lub puszka z piaskiem do zasypywania świeżo napisanego atramentu (używane do czasu wynalezienia bibuły); Moja babka (…) świeże pismo zasypywała piaskiem, stojącym zawsze na jej biurku w ozdobnej piaseczniczce. Par. Alch 97. (…) Ofiarował ozdobną szkatułę srebrną, wewnątrz której mieścił się kałamarz, piaseczniczka i miejsce na przybory do pisania. Tyg. Ilustr, 7, 1900; Słusznie nazywano stulecie nasze [XIX w.] stuleciem bazgrania, stuleciem gdzie atrament jest królem, a piaseczniczka królową. Szujski Piotr 1; W kałamarzu widać było nie zaschnięty inkaust, wywrócona na pół piaseczniczka zdawała się świeżo używana. Łoz. Wal. Dwór 184. Na samym kantorku widać było laseczkę laku, stoczek, kałamarz, piaseczniczkę. Rzew. H. Listop. I, 220 //L”.



Inne definicje słownikowe dodają, że po raz pierwszy piaseczniczka pojawiła się w źródłach pod koniec XVI wieku. A ja dorzucę, że stosowano ją jeszcze na początku wieku XX. Na obrazie poniżej, Autorstwa Alberta Lyncha (1851-1912) pt. „List”, doskonale widać piaseczniczkę, która obok pojemniczka na atrament jest częścią kałamarza.



Na koniec coś do poczytania – fragment z „Podróży dookoła pokoju”, Xaviera de Maistre w tłum. Szymona Żuchowskiego. Co prawda słowo piaseczniczka tu nie pada, ale opis biurka jest bardzo interesujący, a tekst w klimacie romantyczno-filozoficznym jak najbardziej tu pasuje.

Rozdział XXXIV

W pierwszej szufladzie [biurka] po prawej znaleźć można przybory do pisania, papier, wszelkiego rodzaju zaostrzone pióra i wosk do pieczęci. Nawet najgnuśniejsza istota chciałaby skreślić kilka linijek listu. (Jestem pewien droga Jenny, że gdybyś przypadkiem otworzyła tę szufladę, niechybnie odpisałabyś na list, który wysłałem ci przed rokiem). […]

Miedzy tymi dwiema szufladami jest półeczka, na którą wrzucam otrzymane listy – wszystkie od sześciu lat, najstarsze ułożone są według daty, nowsze leżą, jak popadnie. Wiele z nich nosi datę z czasu mojej wczesnej młodości.

Jakaż to przyjemność oglądać w tych listach zajmujące okoliczności z lat młodzieńczych i przenosić się na nowo w te szczęśliwe czasy, do których nie ma już powrotu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz