Jak kupować starą porcelanę?
Na Waszą prośbę postaram się podać kila porad
jak kupować starą porcelanę, szczególnie na giełdach staroci, gdzie wszystkiego
jest mnóstwo i trudno czasem się połapać, co jest ciekawe a co nie. Piszę:
postaram się - bo tak naprawdę wyłowienie wśród wielości przedmiotów czegoś
ładnego i porządnego to głównie kwestia doświadczenia i intuicji, choć
szczęście też nieraz się przydaje.
![]() |
Giełda staroci w Rzeszowie przy ul. Szopena (plac Liceum). Odbywa się w każdą drugą niedzielę miesiąca |
Ja przy kupowaniu kieruję się tymi zasadami:
1.
Szukam porcelany
o cienkich ściankach (cienkościennej), czyli tej delikatniejszej i subtelniejszejod
np. fajansu i porcelany gorszej jakości. Cienkie, przeświecalne ścianki
naczynia zawsze gwarantują dobrą jakość przedmiotu.
2.
Patrzę
na sygnatury zamieszczone na spodzie każdego przedmiotu porcelanowego. Jeśli
nie ma sygnatury to znaczy, że wykonano go w pośledniej jakości wytwórni i
trzeba się dobrze zastanowić przed zakupem takiego przedmiotu. Tu przydaje się
bardzo, przynajmniej nikła, znajomość najważniejszych sygnatur wytwórni
polskich i europejskich.
3.
Jestem
nastawiona na szukanie przedmiotów, które mnie interesują, np. części konkretnych
serwisów, których mi brakuje, czy wyrobów z konkretnej fabryki albo określonej
dekoracji, koloru - nie rozpraszam się innymi rzeczami, zwracam uwagę na to, co
jest mi akurat potrzebne albo co kolekcjonuję. Musimy się ograniczać, bo
inaczej wpadniemy w manię kupowania, a komponowanie kolekcji zejdzie na plan
dalszy. W przeciwnym razie za każdym wyjściem na giełdę staroci zaczniemy,
opanowani fantazją, zbierać coś innego.
4.
Zaprzyjaźniam
się ze sprzedawcami, dyskutuję z nimi, wymieniamy poglądy
– wtedy nas pamiętają i wiedzą, co może nas zainteresować. Stajemy się stałymi
klientami i to dla nas rezerwują najlepsze „kąski spod lady”.
5.
Przy
oglądaniu towaru bardzo pomaga opatrzenie się z przedmiotami. Ja oglądam zdjęcia
w albumach, książkach, Internecie – to daje mi wiedzę, jakie formy i kiedy były
produkowane i modne. Doskonałą wiedzę dają wizyty w muzeach (każde ma jakieś
zbiory porcelany) i oglądanie wystaw tematycznych, których jest teraz niemało.
6.
Zawsze przy
zakupach mam towarzystwo (najlepszy mąż, żona, przyjaciel lub przyjaciółka). Nasi
towarzysze szukają przedmiotów nieco innych niż my i mogą wyłowić wśród
wielości rzeczy na prawdę coś ciekawego. Tak np. kupiłam XIX-wieczną, srebrną
lornetkę teatralną, która mój mąż „upolował” na zupełnie niepozornym stoisku ze
starymi dokumentami. Towarzysz może też skutecznie ostudzić nasze zapędy do
kupienia przedmiotów niekoniecznie wartościowych i ładnych – czasem przecież
każdego opanowuje „gorączka zakupów” i tracimy zdrowy rozsądek.
7.
Przy
kupowaniu od razu odrzucam przedmioty uszkodzone, nie warto ich kupować, bo
choć nam się tak wydaje, nigdy się nie przydadzą i mają bardzo małą wartość w
stosunku do takich samych bez defektów. Jednak! Jeśli mamy świadomość, że coś
jest naprawdę bardzo cenne, i wiemy jak i gdzie to naprawić tak żeby przywrócić
pierwotny wygląd, to warto zakupu dokonać.
Ale przede wszystkim, w kupowaniu, liczy się
nasza intuicja i doświadczenie z przedmiotami. Zatem każdego dnia bądźmy
czujni, czytajmy i oglądajmy wszystko, co dotyczy interesującego nas tematu, bo
nawet podczas błahej rozmowy, czy informacji w telewizji możemy wyłowić dla siebie
coś ciekawego.
Mnie też się kilka razy zdarzyło kupić
przedmioty nietrafione – trudno, takie doświadczenia też są pouczające i
potrzebne. Człowiek uczy się przecież całe życie.
Więcej informacji o tym jak kupować porcelanę znajdziecie
w mojej książce „Porcelana Rosenthal. Poradnik kolekcjonera” gdzie porad
dotyczących co, gdzie i jak kupować jest więcej. Można ją nabyć na:
www.instytutksiazki.rzeszow.pl
Na koniec, zamiast czegoś do poczytania, kilka fotografii z miejsca, które jest tak dziwne a zarazem tak fascynujące, że trzeba je odwiedzić. To sklep z różnościami w Jaśle-Niegłowicach (trasa na Biecz) mieszczącym się w starym dworze. Jest tu dosłownie wszystko: meble, narty, lampy, ogrodowe fontanny, płytki ceramiczne... i oczywiście mnóstwo szkła i porcelany. Większość przedmiotów leży pod gołym niebem, niekoniecznie są czyste i świeże. Można tam jednak, za kilka złotych, znaleźć bardzo ciekawe przedmioty - włączając piękną porcelanę japońską i europejską (Rosenthal, Furstenberg i inne...). Polecam wyprawę do Niegłowic jako bardzo ciekawą wycieczkę...
Na koniec, zamiast czegoś do poczytania, kilka fotografii z miejsca, które jest tak dziwne a zarazem tak fascynujące, że trzeba je odwiedzić. To sklep z różnościami w Jaśle-Niegłowicach (trasa na Biecz) mieszczącym się w starym dworze. Jest tu dosłownie wszystko: meble, narty, lampy, ogrodowe fontanny, płytki ceramiczne... i oczywiście mnóstwo szkła i porcelany. Większość przedmiotów leży pod gołym niebem, niekoniecznie są czyste i świeże. Można tam jednak, za kilka złotych, znaleźć bardzo ciekawe przedmioty - włączając piękną porcelanę japońską i europejską (Rosenthal, Furstenberg i inne...). Polecam wyprawę do Niegłowic jako bardzo ciekawą wycieczkę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz