niedziela, 29 maja 2016


Jak kupować starą porcelanę?


Na Waszą prośbę postaram się podać kila porad jak kupować starą porcelanę, szczególnie na giełdach staroci, gdzie wszystkiego jest mnóstwo i trudno czasem się połapać, co jest ciekawe a co nie. Piszę: postaram się - bo tak naprawdę wyłowienie wśród wielości przedmiotów czegoś ładnego i porządnego to głównie kwestia doświadczenia i intuicji, choć szczęście też nieraz się przydaje.



Giełda staroci w Rzeszowie przy ul. Szopena (plac Liceum). Odbywa się w każdą drugą niedzielę miesiąca


Ja przy kupowaniu kieruję się tymi zasadami:

1.      Szukam porcelany o cienkich ściankach (cienkościennej), czyli tej delikatniejszej i subtelniejszejod np. fajansu i porcelany gorszej jakości. Cienkie, przeświecalne ścianki naczynia zawsze gwarantują dobrą jakość przedmiotu.

2.      Patrzę na sygnatury zamieszczone na spodzie każdego przedmiotu porcelanowego. Jeśli nie ma sygnatury to znaczy, że wykonano go w pośledniej jakości wytwórni i trzeba się dobrze zastanowić przed zakupem takiego przedmiotu. Tu przydaje się bardzo, przynajmniej nikła, znajomość najważniejszych sygnatur wytwórni polskich i europejskich.

3.      Jestem nastawiona na szukanie przedmiotów, które mnie interesują, np. części konkretnych serwisów, których mi brakuje, czy wyrobów z konkretnej fabryki albo określonej dekoracji, koloru - nie rozpraszam się innymi rzeczami, zwracam uwagę na to, co jest mi akurat potrzebne albo co kolekcjonuję. Musimy się ograniczać, bo inaczej wpadniemy w manię kupowania, a komponowanie kolekcji zejdzie na plan dalszy. W przeciwnym razie za każdym wyjściem na giełdę staroci zaczniemy, opanowani fantazją, zbierać coś innego.

4.      Zaprzyjaźniam się ze sprzedawcami, dyskutuję z nimi, wymieniamy poglądy – wtedy nas pamiętają i wiedzą, co może nas zainteresować. Stajemy się stałymi klientami i to dla nas rezerwują najlepsze „kąski spod lady”.

5.      Przy oglądaniu towaru bardzo pomaga opatrzenie się z przedmiotami. Ja oglądam zdjęcia w albumach, książkach, Internecie – to daje mi wiedzę, jakie formy i kiedy były produkowane i modne. Doskonałą wiedzę dają wizyty w muzeach (każde ma jakieś zbiory porcelany) i oglądanie wystaw tematycznych, których jest teraz niemało.

6.      Zawsze przy zakupach mam towarzystwo (najlepszy mąż, żona, przyjaciel lub przyjaciółka). Nasi towarzysze szukają przedmiotów nieco innych niż my i mogą wyłowić wśród wielości rzeczy na prawdę coś ciekawego. Tak np. kupiłam XIX-wieczną, srebrną lornetkę teatralną, która mój mąż „upolował” na zupełnie niepozornym stoisku ze starymi dokumentami. Towarzysz może też skutecznie ostudzić nasze zapędy do kupienia przedmiotów niekoniecznie wartościowych i ładnych – czasem przecież każdego opanowuje „gorączka zakupów” i tracimy zdrowy rozsądek.

7.      Przy kupowaniu od razu odrzucam przedmioty uszkodzone, nie warto ich kupować, bo choć nam się tak wydaje, nigdy się nie przydadzą i mają bardzo małą wartość w stosunku do takich samych bez defektów. Jednak! Jeśli mamy świadomość, że coś jest naprawdę bardzo cenne, i wiemy jak i gdzie to naprawić tak żeby przywrócić pierwotny wygląd, to warto zakupu dokonać.

Ale przede wszystkim, w kupowaniu, liczy się nasza intuicja i doświadczenie z przedmiotami. Zatem każdego dnia bądźmy czujni, czytajmy i oglądajmy wszystko, co dotyczy interesującego nas tematu, bo nawet podczas błahej rozmowy, czy informacji w telewizji możemy wyłowić dla siebie coś ciekawego.

Mnie też się kilka razy zdarzyło kupić przedmioty nietrafione – trudno, takie doświadczenia też są pouczające i potrzebne. Człowiek uczy się przecież całe życie.

Więcej informacji o tym jak kupować porcelanę znajdziecie w mojej książce „Porcelana Rosenthal. Poradnik kolekcjonera” gdzie porad dotyczących co, gdzie i jak kupować jest więcej. Można ją nabyć na: www.instytutksiazki.rzeszow.pl


Na koniec, zamiast czegoś do poczytania, kilka fotografii z miejsca, które jest tak dziwne a zarazem tak fascynujące, że trzeba je odwiedzić. To sklep z różnościami w Jaśle-Niegłowicach (trasa na Biecz) mieszczącym się w starym dworze. Jest tu dosłownie wszystko: meble, narty, lampy, ogrodowe fontanny, płytki ceramiczne... i oczywiście mnóstwo szkła i porcelany. Większość przedmiotów leży pod gołym niebem, niekoniecznie są czyste i świeże. Można tam jednak, za kilka złotych, znaleźć bardzo ciekawe przedmioty - włączając piękną porcelanę japońską i europejską (Rosenthal, Furstenberg i inne...). Polecam wyprawę do Niegłowic jako bardzo ciekawą wycieczkę...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz