Rabarbarum
Przyszedł nareszcie ten wyczekiwany przeze mnie czas majowy,
kiedy w osiedlowych budkach z warzywami i na ryneczkach pojawiły się cudownie
czerwone pędy rabarbaru. Nie mogłam się oprzeć ich urokowi i kupiłam natychmiast
by upiec ciasto rabarbarowe z kruszonką bo to od niego w mojej kuchni zaczyna
się lato. Przepis pochodzi z Wielkiej Brytanii (tam rabarbar jest szalenie
popularny) i jest bardzo prosty, a placek wychodzi przepyszny.
Jeszcze w okresie międzywojennym rabarbar nazywano często
rabarbarum, a to zapewne od greckiej nazwy tego warzywa (!) „rhabarbaros”. Ale
tak naprawdę rabarbar pochodzi z Chin. Ceniony jest od stuleci za kwaskowaty
smak, który zrównoważony cukrem i wanilią daje wspaniały efekt orzeźwienia. Ale
rabarbarum jest też znakomity jako dodatek do ryb i mięs a szczególnie
dziczyzny. Jego smak wzbogacić można poprzez dodanie odrobiny startej skórki
pomarańczowej, cynamonu, świeżego imbiru, a nawet tymianku i estragonu.
![]() |
"Rhubarbe (Queen Victoria)" Ilustracja z albumu z rycinami "L'album Vilmorin" z XIX wieku. Rabarbar sklasyfikowany jest prawidłowo jako warzywo. |
A tak o rabarbarze pisała przedwojenna znawczyni kuchni
Elżbieta Kiewnarska w artykule zamieszczonym 3 października 1931 roku w piśmie
dla pań „Bluszcz”:
Wiecznie się na wiosnę
powtarzający i zawsze aktualny temat. Bo coraz to bardziej wchodzi w użycie,
coraz więcej sobie zwolenników zyskuje ta jarzyna – owoc – ratunek gospodyń na
przednówku, kiedy świeżych owoców jeszcze nie ma, a jesienne przez zimę zostały
użyte lub są niedostępnie drogie.
Chyba mało która roślina
hodowlana w naszych ogrodach, podległa tak prędkiej ewolucji, takiemu szybkiemu
udoskonaleniu jak rabarbarum.
Przed wojną było ono
wprawdzie znane. Już ś.p. Ćwierciakiewiczowa o niem dużo pisała i kopje o nie
kruszyła, bo jesteśmy przede wszystkiem konserwatywne i każda nowość musi sobie
literalnie wywalczyć prawo do egzystencji.
Nie wiem czy hodowla
rabarbarum tak nisko w byłej Kongresówce stała, czy też przez czas wojny i
okupacji tak upadła, ale te twarde, cierpkie, ciemnozielone badyle, które pod
tą nazwa w pierwszych latach niepodległości na rynkach warszawskich
sprzedawano, nie zasługiwały zawsze na rozpowszechnienie.
W 1939 roku w „Kurierze Warszawskim” ta sama autorka
dodaje:
Mamy najróżniejsze gatunki
rabarbaru do wyboru: od zielonych, grubych na marmelady, kompoty i na racuszki,
delikatniejsze od jabłecznych do cieńszych wprawdzie, lecz nawskroś ślicznie
czerwonych najnowszych gatunków. Te ostatnie najbardziej się nadają na kompoty
i konfitury, gdyż po usmażeniu w mosiężnej miedniczce ich śliczny kolor jeszcze
bardziej się potęguje.
Najsmaczniejsze jednak,
moim zdaniem, są kombinacje rabarbaru z kruchym lub francuskim ciastem,
naprzykład szarlotka. Kruchym ciastem cienko rozwałkowanym wykładamy
tortownicę. Napełniamy ją w cienkie płatki krajanym rabarbarem, przesypując go
obficie cukrem z wanilią. Po wierzchu układamy kratkę z kruchego ciasta i
pieczemy naprzód w gorącym, a gdy się ciasto zrumieni, w umiarkowanym piecu. Po
wyjęciu szarlotkę znów posypujemy cukrem z wanilią. Jeżeli do tego podać syrop
malinowy lub porzeczkowy, to mój znajomy – wielki smakosz, taką szarlotkę
nazywa „niebem w ustach”.
Nic dodać, nic
ująć. Polecam więc mój placek z rabarbarem jako najlepsze rozpoczęcie sezonu
letniego. Świetnie smakuje na zimno, ale podany ciepły z gałką lodów
waniliowych to już prawdziwy przebój.
Placek rabarbarowo-daktylowy z kruszonką
Ciasto:
150 g mąki pszennej
100 g mąki ziemniaczanej (dodaje ciastu
kruchości)
50 g cukru
150 g masła
1 jajko
Składniki wrzucić do miski i szybko zagnieść
ciasto. Wyłożyć nim okrągłą blaszkę lub blaszkę prostokątną o wymiarach 20x30
cm i piec 25 minut w 160 stopniach Celsjusza. Potem ciasto wyjąć, ale
piekarnika nie wyłączać tylko zwiększyć temperaturę do 180 i niech się
nagrzewa. W tym czasie przygotować nadzienie i kruszonkę:
Nadzienie:
500 g rabarbaru pokrojonego w 1-2 cm kawałki
3 łyżki miodu
5 łyżek cukru
1 cukier waniliowy
100 g suszonych daktyli pokrojonych w paski
Wszystkie składniki delikatnie wymieszać i
wyłożyć na ciasto.
Kruszonka:
150 g mąki pszennej
50 g ziemniaczanej
50 g cukru
125 g schłodzonego siekanego masła
Składniki wrzucić do miski i rozcierać je
palcami z masłem aż powstanie kruszonka. Wysypać ją na nadzienie rabarbarowe.
Piec całość 35-40 minut na złoty kolor. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz